czwartek, 10 stycznia 2013

Coming back!

Witajcie kochane!

Bardzo, bardzo, bardzo przepraszam za tą długaśną nieobecność na blogu! Zamierzam to w miarę możliwości nadrobić choć nie będzie łatwo ;) Bez zbędnego przedłużania przejdę do tematu posta!

Od końca października 2012 stałam się... włosomaniaczką! Tak, dopadło to i mnie! Od końca października nie używam prostownicy, stosuję naturalne preparaty do włosów i staram się wrócić do ich dobrej kondycji :) Jak na razie jest całkiem nieźle - włosy odzyskują naturalny skręt (tak, tak jestem kręcono włosa!) i naturalny blask ;) Ostatni raz farbowałam je...na początku października (jakiś cudowny miesiąc zmian :D). Niedługo zrobię dla Wam specjalny post z planem mojej codziennej pielęgnacji włosów - przygotujcie się, szykuje się dużoooo włosowych postów! To jest jeden z nich :)



Tak, zgadza się! W moim włosomaniactwie przyszedł i ten moment - z dniem dzisiejszym zaczynam pić siemię lniane :) Naczytałam się na blogach o jego cudownych właściwościach jeśli chodzi o przyrost włosów. Już dzisiaj za mną szklaneczka tego niezbyt pysznego w smaku wywaru a za to efekty mają być cudowne :) 

Moje zapasy w trzymam w puszce :)


Jak przygotować taki wywar? Nie ma nic prostszego! Łyżkę nasion wsypuję do kubka/szklanki i zalewam wrzątkiem. Kubek przykrywam talerzykiem i odstawiam na 20 minut aby się zaparzyło. Nasiona przez ten czas powinny opaść na dno, więc nic nie odcedzam tylko piję z nimi na dnie :) Tak jak wcześniej wspomniałam - smak napoju nie jest może powalający (smakuje po prostu jak siemię lniane!), ale przełamię się dla efektów :)

Zamierzam też kupić w aptece pokrzywę w torebkach do picia :) Po niej podobno przyrost również jest spory. Kolejnym celem jest zakup nasion kozieradki, które podobno również mają cudowne właściwości. Przeczytałam na blogu Anwen o wcierce z wywaru z nasion kozieradki.


Moja dzisiejsza porcja :)

Nie wiem przez ile będę piła siemię, chyba na początek dam sobie miesiąc. Zrobiłam dzisiaj również zdjęcie swoich włosów aby za miesiąc porównać ich długość. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz